Gdy tylko zakulisowo usłyszałam o akcji Dziecięce Skrapowanie Magicznego Kociołka od razu wiedziałam, że muszę stworzyć coś z moją córką. Po cichu mam nadzieję, że odziedziczy rękodzielniczą zajawkę po mamie, więc to świetna okazja by rozwijać jej umiejętności. W końcu jak to się mówi: "Czym skorupka za młodu nasiąknie..." ;-)
Pomysł na tę pracę był nie lada wyzwaniem, ponieważ moja córka ma bagatela niewiele ponad dwa lata. Jednak Panie w żłobku dzielnie dbają o kreatywność dzieci, stąd po przynoszonych do domu pracach wiedziałam, że z pewnością papier, farby i klej nie są mojej Ani obce. Szybko okazało się, że akwarele były nienajlepszym pomysłem, ale to z mojej winy. Stwierdziłam, że obejdzie się bez podkładu z gesso i niestety po malowaniu baza nie nadawała się do dalszej pracy... Wymieniłam więc akwarele na różowy tusz i zaczęłyśmy od nowa.
Do stworzenia pracy użyłam między innymi gratisowych pasków papieru, które producenci dodają do paczek. Pocięłam je na kwadraty 5,5 x 5,5 cm, a moja Ania wykleiła z nich fantazyjną mozaikę przy pomocy kleju w sztyfcie. W ten sposób powstało tło kartki.
Do tego dodatek samoprzylepnej koronkowej wstążki, co by się trochę na tym tle działo i aż dwie tekturki od Magicznego Kociołka:
1. Tekturka Bukiet z podwójną kokardą
Z tekturkami musiałam pomóc (posmarować klejem i przykleić). Zwłaszcza z bukietem, który jest ażurowy i dość delikatny. Malutkie rączki nie mają jeszcze odpowiedniego wyczucia siły.
Całość została wykończona naklejkami kolorowych kwiatów, które są delikatnie warstwowe i od razu miały podklejoną taśmę dystansową, dzięki czemu praca nabrała koloru i trochę przestrzenności. Naklejki dostałam z tego co pamiętam w jednej z wymianek ATC, które odbywają się co miesiąc na grupie FB Magiczny Kociołek - Inspiracje. Serdecznie zapraszamy, być może Ty też dostaniesz coś, co przyda się do pracy z dzieckiem i stworzenia wyjątkowej pracy :-)
Myślę, że Babcia Tereska będzie zachwycona. Tym bardziej, że w komplecie z laurką będzie zdjęcie z bożonarodzeniowej sesji wnusi, w której udział brała również lala Dorotka od babci.
Wspólne scrapowanie podobało się zarówno Ani, jak i mi. Myślę, że to pierwsza wspólna, ale zdecydowanie nie ostatnia praca.
Twórcze poczynania mamy Ani zobaczycie z kolei tutaj: N.Kiler - prezenty piękne na zabój
Pozdrawiam Was serdecznie,
Natalia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz